O mnie

Nazywam się Ola Rucińska i jestem nauczycielem języka angielskiego. Zapraszam na lekcje języka angielskiego w domowym zaciszu, przy herbatce, w kapciach i z jedyną i niepowtarzalną towarzyszką Hrabiną 🙂

Jaka jestem

  • mam ogromne poczucie humoru i dystans
  • uwielbiam pracę z ludźmi, uczyć i patrzeć jak moi uczniowie się rozwijają
  • jestem energiczna, cierpliwa, wymagająca, otwarta
  • bardzo dużo wymagam od siebie i moich uczniów, a większość z nich mówi, że nigdy nie odpuszczam (i mają rację 😀 )
  • staram się pokazać moim uczniom, że potrafią więcej niż im się wydaje i wspieram ich w przekraczaniu ich własnych granic
  • w czasie lekcji wspieram uczniów w radzeniu sobie z barierę językową, staram się zmienić ich nastawienie do popełniania błędów i lęku przed mówieniem 🙂
  • lubię pracować z klientami na podstawowym poziomie, rozpoczynającymi przygodę z językiem angielskim
  • uwielbiam amerykański flow, Bieszczady, off-road, interesuje się psychologią, niedostosowaniem społecznym, segregacją rasową w USA, motoryzacją

Moje wykształcenie

  • absolwentka Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Toruniu na specjalności język angielski i filologii angielskiej oraz pedagogiki resocjalizacyjnej  w Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
  • anglista, pedagog resocjalizacyjny
  • studia podyplomowe z zakresu mediacji w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie oraz edukacji dla bezpieczeństwa w Wyższej Szkole Handlu i Usług w Poznaniu
  • certyfikat TEFL (Teaching English as a Foreign Language)

MOJE DOŚWIADCZENIE

  • nauczycielka języka angielskiego od 14 lat
  • praca w szkołach państwowych i placówkach resocjalizacyjnych
  • praca w poznańskich szkołach językowych – PROFI LINGUA, daGama, MOOSE
  • praca w angielskiej szkole Lewis School of English na obozach językowych w Szkocji i Anglii
  • praca z osobami dorosłymi oraz młodzieżą
  • praca z osobami dorosłymi na podstawowych poziomach języka od ponad 10 lat
  • prowadzenie zajęć konwersacyjnych, z języka angielskiego ogólnego, przygotowanie do certyfikatów językowych, matury rozszerzonej
  • od 2017r. właścicielka firmy Angielski na Wichrowym Wzgórzu
  • autorka serii materiałów własnych do ćwiczenia wymowy KONIEC Z POLINGLISZEM
  • specjalistka przełamywania bariery językowej 😀
certyfikat nauki języka angielskiego

Jest czerwiec 2011.

Kończę praktyki w zasadniczej szkole zawodowej, mam dwie obrony – w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych w Toruniu i na filologii angielskiej. Planowałam zostać dyrektorką zakładu poprawczego i nie spodziewałam się, że odkryję, że uczenie innych to może być moja życiowa droga. Wysyłam CV do około 170 szkół w Poznaniu. Dzwonią z jednej, zapraszają na rozmowę. Sprzedać to ja się zawsze umiałam. Chyba ujęłam panią dyrektor tym, co mówię na temat niedostosowanych społecznie, widzi, że wiem o co chodzi w tej pracy i znam się na robocie. Chyba faktycznie uczenie zaczęło płynąć mi we krwi. Po kilku dniach dzwoni sekretarka z gratulacjami i zaprasza na moją pierwszą radę pedagogiczną.

Jest sierpień 2012.

Jestem już po obronie pracy magisterskiej na resocjalizacji. Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Antoniewie szuka anglisty (where the fuck is Antoniewo?!). Oszalałam. Czy marzenie o pracy z trudną młodzieżą się ziści? Wysyłam CV. Zapraszają na rozmowę. Jadę. Już wiem gdzie jest Antoniewo. 40 kilometrów od Poznania. Nieważne. Chcę pracować z niedostosowanymi i dojadę wszędzie. Dyrektor zdumiony skąd ja wiem, że najpierw trzeba młodzieży zrobić krótką piłkę, żeby później było z czego popuścić. Znowu dobrze się sprzedałam. Proponują współpracę. Aż nie chce mi się wierzyć, że to, o czym marzyłam właśnie staje się faktem. Dzieciaki myślą, że jestem czwartą anglistką do odstrzału, ale nie tym razem. 1:0 dla mnie. Jestem twarda, konsekwentna, nie popuszczam, a moje poczucie humoru i dystans wzbudza sympatię młodzieży. Już wiedzą, że kiedy ja mam dyżur na przerwie zapalić nie da rady. „Radar” widzi wszystko.

W międzyczasie pracuję w szkołach językowych, uczę dorosłych i w tym zaczynam się specjalizować. Okazuję się, że uwielbiam uczyć niższe poziomy i to skutecznie. Wyjeżdżam też na summer camps do Szkocji i Anglii uczyć dzieci wszystkich narodowości. Już nie chcę być dyrektorką zakładu poprawczego. Chcę uczyć.

Jest wrzesień 2017.

Zakładam swoją działalność i firmę pod nazwą Angielski na Wichrowym Wzgórzu. Idzie dobrze, już nie pracuję w szkołach językowych.

Jest maj 2019.

Podejmuję decyzję o odejściu z młodzieżowego ośrodka wychowawczego i pracy tylko na własny rachunek. Szkoda mi pracy z trudną młodzieżą, ale kwestie i rozwiązania systemowe są dla mnie nie do zaakceptowania. Uważam, że przez 7 lat zrobiłam tam to, co miałam do zrobienia i pora na zmiany. W czerwcu wygrywam plebiscyt na najlepszego nauczyciela, chociaż młodzież jeszcze nie wie, że odchodzę. Chyba dałam radę przez te 7 lat. Z niektórymi wychowankami mam kontakt do dziś.

Jest czerwiec 2022.

Siedzimy z Hrabiną już nie na Wichrowym Wzgórzu, ale na Zwycięstwa, 500 metrów od poprzedniej lokalizacji. Biznes się tak rozwinął, że trzeba było podjąć stosowne kroki. Ludzie pytają czy będę zmieniać nazwę. LOL. Never! Angielski na Wichrowym Wzgórzu jest tylko jeden i nawet na poznańskim Grunwaldzie (czyli po drugiej stronie miasta) nazwa byłaby ta sama.

Taka historia.

Never stop dreaming.

Powrót na stronę główną: kliknij tutaj